TRUDNE CHWILE W OPOCZYŃSKIEJ HALI - Volley Żelazny Opoczno

Nie tak miał wyglądać końcowy wynik w meczu ze Zduńską Wolą. Mecze grane przez Żelaznego w tym sezonie nie są równe, co obrazują wyniki drużyny.

W hali, w minioną sobotę, 15 stycznia, od początku panowała spokojna atmosfera, co mogło jedynie zmylić zarówno samych siatkarzy, jak i przybyłych kibiców. Ten mecz został przegrany już w głowach, przed pierwszym gwizdkiem. Brak pewności siebie i zachowania chłodnej głowy w trudnych momentach, tego brakuje drużynie.

Jednak należy pamiętać, że doświadczenie zdobyte w tym sezonie na pewno zaowocuje i fakt, że drużyna własnymi siłami stworzyła możliwość rywalizacji w III lidze już jest ogromnym sukcesem, a wyniki na pewno przyjdą, tak niespodziewanie, jak przyszło pewne zwycięstwo właśnie w Zduńskiej Woli, przed kilkoma tygodniami. Ta runda zaczęła się od dobrej i fajnej gry, a także osiągniętych rezultatów. Drużyna zdobyła punkty w meczu z Łodzią, wyjazdowe punkty z Radomskiem, a mecz ze Zduńską Wolą miał być przypieczętowaniem tej dobrze rozpoczętej rundy. Bardzo ważne jest to, że do zespołu wkraczają młodzi, zaangażowani zawodnicy.

W tym meczu dołączył libero Mateusz Baranowski, uczeń ZSP w Opocznie, który podsumował to spotkanie w krótkich słowach: Generalnie jestem bardzo zadowolony z szansy gry w opoczyńskiej drużynie w rozgrywkach III ligi. Wiem, że nie był to mój najlepszy mecz, ale myślę, że jak na pierwsze spotkanie, przed tak dużą publicznością, nie było źle. To był mój pierwszy mecz, więc odczuwałem stres zwłaszcza, że wszedłem na boisko, w trakcie meczu. Mam jednak nadzieję, że następne mecze będą już tylko lepsze. Dziękuję za możliwość gry, jaką dostałem. Zrobię wszystko by nie zawieść.

I tak podziękowania należą się wszystkim kibicom, którzy wspierają zespół i coraz liczniej gromadzą się w hali przy Zespole Szkół Powiatowych im. S. Staszica w Opocznie. Ogromne podziękowania od społeczności siatkarskiej MKS Volley Żelazny Opoczno. Działamy dalej!